Czytałem całość, też strat nie miałem z tego powodu, ale kiedy poczytasz to wszystko w sieci..... to dochodzisz do wniosku że w końcu i ty możesz być tym statystycznym pechowcem, czy warto...raczej nie.
Na razie skarmiam czy mam bo już wywaliłem trochę mrożonek złej jakości, generalnie to każda była rozpadającym się miksem w mniejszym lub większym stopniu i pewnie wielokrotnie mrożonych, więc poleciło do kosza z 7 blistrów (700gr), ostatnio czarna larwa, wyglądała jakby ją ktoś pogryzł i wypluł ale już wiem że z tej firmy nic nie wezmę.
Ostatnio kupiłem bardzo drobną ochotkę i kupki są mysie i czarne lub łamiące się słomki/patyczki, wydaje mi się że trafiłem na dobry towar tym razem, poprzednia (mam jeszcze dwa blistry) wychodziła im z tyłka jak tasiemce, tyle że przezroczysto - brązowe więc pewnie ta się nie trawi do końca jak należy i chyba tej się pozbędę w sposób jak ostatnie 7 blistrów.
To widziałem taką ładniutką u kogoś w oczku wodnym, czystym oczku, kilka sztuk było więc o zbieraniu niema mowy, dałem sobie spokój bo to otwarty zbiornik i nie potrzeba mi walki z pasożytami.
Na razie skarmiam czy mam bo już wywaliłem trochę mrożonek złej jakości, generalnie to każda była rozpadającym się miksem w mniejszym lub większym stopniu i pewnie wielokrotnie mrożonych, więc poleciło do kosza z 7 blistrów (700gr), ostatnio czarna larwa, wyglądała jakby ją ktoś pogryzł i wypluł ale już wiem że z tej firmy nic nie wezmę.
Ostatnio kupiłem bardzo drobną ochotkę i kupki są mysie i czarne lub łamiące się słomki/patyczki, wydaje mi się że trafiłem na dobry towar tym razem, poprzednia (mam jeszcze dwa blistry) wychodziła im z tyłka jak tasiemce, tyle że przezroczysto - brązowe więc pewnie ta się nie trawi do końca jak należy i chyba tej się pozbędę w sposób jak ostatnie 7 blistrów.
(03-01-2012, 01:53 AM)Ruki napisał(a): Weider, w akwarystyce stosuje się ochotki z grupy plumosus. Ja mam na nie określenie junk food, bo jest to grupa gatunków ochotek o najmniejszych wymaganiach tlenowych i najmniejszych wymaganiach co do czystości wody.
Te najbardziej wartościowe(czyli najczystsze) są trudno dostępne z racji mniejszej liczebności oraz mniejszej liczby stanowisk gdzie można je zdobyć.
To widziałem taką ładniutką u kogoś w oczku wodnym, czystym oczku, kilka sztuk było więc o zbieraniu niema mowy, dałem sobie spokój bo to otwarty zbiornik i nie potrzeba mi walki z pasożytami.