Liczba postów: 36
Liczba wątków: 5
Dołączył: Nov 2023
Reputacja:
0
21-02-2024, 15:46 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-02-2024, 15:47 PM przez tomicher.)
Aż się zdziwiłem, że nie ma tematu i informacji poświęconych tej chyba jednej z największych hurtowni z rybami w naszej części europy.
Od jakiegoś czasu intryguje mnie jak to miejsce wygląda od środka w kwestii opieki nad rybami.
Czy ktoś z Was ma wiedzę jak wygląda trzymanie tych ryb po przylocie do europy ? On mają specjalnie preparowaną wodę pod konkretne wymagania, czy jednak nie jest tak różowo ? Gatunków multum, wiele z nich mniej lub bardziej ale wymagające pod tym względem.
Te ryby przechodzą u nich procesy odrobaczania ? Czy jednak trzeba się liczyć z tym, że mogą być nosicielami różnych paskudztw ?
Jakie są wasze doświadczenia z tą hurtownią ?
logo_aquariumglaser.png (Rozmiar: 43.17 KB / Pobrań: 353)
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,369
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Niestety ryby trzeba leczyć, im dłużej są u nich na stanie tym w gorszej formie potrafią przyjść. Niestety masówka, jednak często jedyne źródło rzadkich ryb.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Post Ruki otrzymał 1 polubień od:Post 1 użytkownik polubień Ruki
• Papja
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 5
Liczba wątków: 1
Dołączył: Feb 2022
Reputacja:
0
Jak wygląda proces zakupu ryb w Glaserze? Osoby prywatne mogą kupić ryby w ilości detalicznej?
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,369
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Nie, to jest hurtownia. Dodatkowo tylko kilka osób z Polski może u nich zamówić ryby- od nas z forum Arsik i Stafe.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 36
Liczba wątków: 5
Dołączył: Nov 2023
Reputacja:
0
(21-02-2024, 18:57 PM)Ruki napisał(a): Niestety ryby trzeba leczyć, im dłużej są u nich na stanie tym w gorszej formie potrafią przyjść.
Czy zatem słusznym rozwiązaniem byłoby prewencyjna kwarantanna i podanie leków na pasożyty przed włożeniem do głównego zbiornika ?
Mam w tym przypadku na myśli dzikie ryby.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,369
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Kwarantannę należy zawsze zrobić.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 3,397
Liczba wątków: 113
Dołączył: Jul 2013
Reputacja:
59
Miałem odpisać, ale zapomniałem.
Glaser wysyła ryby jak chce, jak nie ma w 100% wyrośniętych osobników z pewną płcią i banalnym do rozpoznania dymorfizmem to dostanie jednej płci to żadne zaskoczenie (do zoo Płock przyjechało bodajże 100 okończyków, 98 samców i 2 samice), rzadsze ryby typu Apistogramma mają nieaktualne/zupełnie niepasujące nazwy handlowe (swoje cf. ortegai ex. sp. Pebas przykładowo kupiłem bodajże jako jakiś potworek "cf. sp. aff. cruzi" czy coś takiego). Jak kupujemy delikatniejsze gatunki, zwłaszcza miękkowodne, to ryby są często zmaltretowane pobytem w hurtowni- kupując młode Heros, czy delikatniejsze ziemiojady będą one zwykle podkarłowaciałe jeżeli przebywały w hurtowni długo. Generalnie trzeba się przygotować do tego, że jeżeli chcemy mieć pokazowe piękne ryby to czasami będziemy musieli rozmnożyć te glaserowe i odchować własne młode.
Z plusów- niesamowity wybór, w porównaniu do PL rynku, no i nie wysyłają typowo chorych ryb (jeżeli mówimy o chorobach dających objawy zewnętrzne typu ospa czy jakieś infekcje skórne, bo wyprowadzanie takich ryb na w pełni dobry/idealny stan i pozbycie się problemów pasożytów/patogenów wewnętrznych to zupełnie inna para kaloszy).
Aha, ryby przychodzą w wodzie o bardzo wysokiej przewodności- nie wiem jak wygląda kwestia aklimatyzacji, ale jeżeli chodzi o dalszy pobyt w hurtowni to wodę mają raczej pod wielkie jeziora afrykańskie, a nie Azję i Amerykę Południową.
"Rzadkie pielęgnice odchowuje się dwa razy, pierwszy i ostatni"
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 36
Liczba wątków: 5
Dołączył: Nov 2023
Reputacja:
0
Cenne informacje w poście @
Papja - myślę dla wszystkich czytelników forum.
Z mojej perspektywy, to mam Mendezi z Glasera. Muszę przyznać, że największą zaletą z mojego punktu widzenia jest fakt, że gliwicka Płaszczka jest pół godziny samochodem ode mnie, a co za tym idzie dostępność tych ryb jest niemal "od ręki". Trochę jakbym do Lidla wszedł, a nie jechał przez pół kraju po worki z rybami.
Trochę mnie zmartwiłeś, bo myślałem o zbiorczym zamówieniu ryb, które razem mógłbym jednocześnie poddać kwarantannie za jednym zamachem. Tak jak w przypadku simulansów czy pstrążenic myślę, że obaw wielkich przed zamówieniem bym nie miał, tak 6 biotodom wavrini z Brazylii już takie powoduje... Chciałbym możliwie jak najmłodsze dzikie egzemplarze tak żeby od maluchów były ze mną. Brać czy odpuszczać ?
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 3,397
Liczba wątków: 113
Dołączył: Jul 2013
Reputacja:
59
Biotodoma to jedne z cięższych ziemiojadow do wyprowadzenia na prostą, jeżeli były zaniedbane. Moje cupido z glasera dojechały z płetwami spalonymi niemal na kikuty
"Rzadkie pielęgnice odchowuje się dwa razy, pierwszy i ostatni"
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 798
Liczba wątków: 64
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
2
Fakt, że Glaser bardziej jedzie masowo teraz niż przed wojną na Ukrainie, bo chyba ciężkie czasy "Zielonego terroru" dotknęły i ich. Ja zamawiałem ostatnio ryby od nich i wszystkie przyjechały m. in. Biotodoma wavrini w bdb kondycji bez popalonych płetw itp. zero strat.
Operowanie starymi nazwami i pomylone gatunki itp zdarzają się im również. Jednak wybór ryb maja ogromny.