20-04-2024, 10:25 AM
Witam
Po kilku latach czas na restart jednej z moich 160-tek.
Żona rzuciła swoimi oczekiwaniami - piasek i kamienie, ewentualnie jakiś korzeń, bez roślin, ma być minimalistycznie i do tego ryby o wyraźnych barwach.... :/
Mój szybki przegląd sytuacji...
Tanganika - nie bo raz że już miałem, dwa że z kolorami tam średnio...
Malawi - raz że miałem, dwa że za mały litraż na coś ciekawego...
Nooooo to może CA?? Wystrój by pasował, lubię pielęgnice i zawsze mnie CA kusiło chociaż bardziej w kontekście mojej 650-tki... Ale myśl o CA w 160-tce jakoś jednak nie daje spokoju, i tu docelowe moje pytanie....
Czy w 160L (100x40x40 cm) ma sens próba układu z docelowo po 1 parze z 2 gatunków?
A jeśli tak to jakich... może T. meeka + C. nanoluteus??
A może jednak 1 gatunek? Ale z kolei wtedy nie ma "kochanego wroga" więc ciężej tej jednej parze zacieśniać więzi broniąc rewiru przed drugim gatunkiem...
Mam już nieco doświadczenia z agresywniejszymi rybami (np. malawijska non-mbuna), mam też zawsze gotowy 60L zbiornik kwarantanna/szpital jakby trzeba coś interwencyjnie odławiać, więc ryzykowniejsze układy i eksperymenty mi nie straszne jakby co
Przejrzałem wszystkie tematy z CA kilka lat wstecz i widziałem kilka prób zabawy w 2 gatunki w podobnym litrażu, ale wiedza i doświadczenia forumowiczów ewoluują, więc chciałbym poznać Wasze zdanie w powyższej kwestii.
No więc co Wy na to??
Po kilku latach czas na restart jednej z moich 160-tek.
Żona rzuciła swoimi oczekiwaniami - piasek i kamienie, ewentualnie jakiś korzeń, bez roślin, ma być minimalistycznie i do tego ryby o wyraźnych barwach.... :/
Mój szybki przegląd sytuacji...
Tanganika - nie bo raz że już miałem, dwa że z kolorami tam średnio...
Malawi - raz że miałem, dwa że za mały litraż na coś ciekawego...
Nooooo to może CA?? Wystrój by pasował, lubię pielęgnice i zawsze mnie CA kusiło chociaż bardziej w kontekście mojej 650-tki... Ale myśl o CA w 160-tce jakoś jednak nie daje spokoju, i tu docelowe moje pytanie....
Czy w 160L (100x40x40 cm) ma sens próba układu z docelowo po 1 parze z 2 gatunków?
A jeśli tak to jakich... może T. meeka + C. nanoluteus??
A może jednak 1 gatunek? Ale z kolei wtedy nie ma "kochanego wroga" więc ciężej tej jednej parze zacieśniać więzi broniąc rewiru przed drugim gatunkiem...
Mam już nieco doświadczenia z agresywniejszymi rybami (np. malawijska non-mbuna), mam też zawsze gotowy 60L zbiornik kwarantanna/szpital jakby trzeba coś interwencyjnie odławiać, więc ryzykowniejsze układy i eksperymenty mi nie straszne jakby co
Przejrzałem wszystkie tematy z CA kilka lat wstecz i widziałem kilka prób zabawy w 2 gatunki w podobnym litrażu, ale wiedza i doświadczenia forumowiczów ewoluują, więc chciałbym poznać Wasze zdanie w powyższej kwestii.
No więc co Wy na to??
Pozdrawiam,Kamil.
[650L] Labirynty Azji południowej...
[160L] Szybko płynące wody Azji...
[160L] Mała rafa...
[650L] Labirynty Azji południowej...
[160L] Szybko płynące wody Azji...
[160L] Mała rafa...