India Muerta
Kolejnego dnia dołączył do nas Matthew Quinn - pracownik CIA
, ale chodów nie mam jakby coś
Matthew jest szczęśliwym ojcem bliźniaków i mężem ślicznej filipinki, która przyczepiła mu gps'a i w momentach kiedy myślał, że już zniknął z radaru, okazywało się że d... - zawsze wiedziała co i jak
Matthew zaliczył Urugwaj dwa razy. Bardzo sympatyczny, szczęsliwy posiadacz 50 zbiorników
Tak jak poprzedniego dnia, zapakowaliśmy sie w samochód, ale tym razem nasz wyjazd nie kończył sie powrotem - jechaliśmy dalej, w kierunku Centuriones, o którym Wam napisze na samym końcu parę słów, ale to juz jest totalne zadupie galaktyki - dzikie, piekne, tajemnicze, niebezpieczne.
Podróż trwała jakies 1.4h. Jak zwykle zjechaliśmy z głównej drogi. Jechaliśmy moze 10 minut i dojechaliśmy do mostku, który przecinał rzeczke Santiago.
Tak apropos - santiago to takie drzewo, od którego przyjęto nawze potoków, rzek. Tak więc nie tylko w tym miejscu na terenie Urugwaju znajduje sie Paso Santiago
Rozpakowaliśmy majdan. Pedro poszedł przygotowywać grilla - była juz jakaś 14.00 więc czas na małe co nie co.
Po jednej stronie mostku było jeziorko, a po drugiej malutki wodospadzik i rzeczka. Po stronie jeziorka łapaliśmy Gymnogenisy i Saxatillisy oraz tetry, kirysy, a po drugiej - przy wodospadzie Punctaty.
Saxatillisy z uwagi na to, iz bardzo lubia czychać w zaroślach, łapie sie tak de facto na dwa sposoby: poprzez pułapke - najpierw zarzuca sie sieć i łapie tetry, a potem owe tetry umieszcza sie w pułapkach, ponieważ crenicichle je uwielbiają
Punctaty rosną wieksze - 30cm - więc je łowilismy na wędke i wyobraźcie sobie że złowilismy ich 23 w 1h. Średnia wielkośc to jakieś 12cm. Największa miała jakieś 22cm.
Pierwszy raz w zyciu łowiłem ryby na wędke i od razu mi sie spodobało, bo za kazdym razem jak zarzuciłem coś wyłowiłem
- genialne
Po 1h zrobiliśmy przerwe na urugwajskie hot dogi. Potem zajęlismy się rybami.
Zasada przy odłowach jest generalnie prosta - odławia sie zwykle więcej niżeli potrzeba, aby mozna było wybierać. Oczywiście nie dla kazdego gatunku to działa - niektóre ryby - jak sumy - są ciężkie do złapania, wiec jak się uda złapać 1,2 sztuki to się jest szczęściarzem i należy sie nimi dobrze opiekować.
Tak więc każdy z nas deklarował ile ryb bierze z danego miejsca. Wybieraliśmy które samce sa najładniejsze i dobieraliśmy samice. W przypadku ziemków zwykle było to 2+4 ewentualnie 6.
Zapakowaliśmy ryby do beczek, opisaliśmy, podłączyliśmy pompki i jazda do motelu w miejscowości Velasquez, ale wczesniej na zakupy do supermarketu
Jutro odłowy na prywatnej posiadłości w Velasquez.
India Muerta.jpg (Rozmiar: 180.02 KB / Pobrań: 499)
India Muerta 2.jpg (Rozmiar: 177.16 KB / Pobrań: 497)
India Muerta - Crenicichla Punctata Rocha 2.jpg (Rozmiar: 146.6 KB / Pobrań: 496)
India Muerta - Crenicichla Punctata Rocha.jpg (Rozmiar: 140.29 KB / Pobrań: 495)
India Muerta - Crenicichla sp sf Saxatillis India Muerta.jpg (Rozmiar: 125.25 KB / Pobrań: 494)
India Muerta - Gymnogenis Paso Santiago.jpg (Rozmiar: 142.51 KB / Pobrań: 495)
India Muerta - pułapki.jpg (Rozmiar: 206.04 KB / Pobrań: 500)
India Muerta - motel.jpg (Rozmiar: 130.75 KB / Pobrań: 499)
India Muerta - supermarket.jpg (Rozmiar: 123.44 KB / Pobrań: 497)
India Muerta - Velasquez.jpg (Rozmiar: 115.24 KB / Pobrań: 496)
(07-05-2012, 22:54 PM)piotrK napisał(a): Zainteresowałem się tymi siatkami narzutowymi (do tej pory nie znałem polskiej nazwy, a pytałem zapalonych wędkarzy) jak czytałem o wyprawach Vinoda Kutty'ego do AP. W USA to jest całkiem popularny sport, a na yt są, rzecz jasna, filmy instruktażowe. Jak Ci się tym łowiło?
Na poczatku był dramat - poza tym te siatki jak kazde inne maja rożne rozmiary, wiec nalezy zaopatrzyć sie w conajmniej dwa: małe na potoki i wody stojące i większe na laguny, kiedy łowisz z brzegu lub zaraz przy brzegu.
Po jakiś 20-30 rzutach dochodzi sie do wprawy. Jak do wszystkiego nalezy mieć cierpliwość i do tego