Liczba postów: 1,884
Liczba wątków: 130
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
30
16-11-2015, 19:29 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-11-2015, 19:30 PM przez Sendog.)
Piotrek załączam Ci mapę gdzie będziemy się poruszać. Niestety na inne miejsca braknie nam czasu. Najbardziej zależy mi na Majita i Suguti Bay oraz na Lukubie (żółta gwiazdka na mapie u góry). Rzek jest newiele i często epizodyczne - płyną w czasie pory deszczowej. Isanga River jest zbyt daleko na południe od Mwanzy w przeciwnym niż nasz kierunku.
Biorąc pod uwagę poniższą trasę na nudę i tak nie będę narzekał
Acha i jeszcze będziemy w małym Parku Narodowym Saa Nane na wyspie na jeziorze
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,884
Liczba wątków: 130
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
30
Wszystko co dobre szybko się kończy i już jesteśmy z powrotem. Mam wrażenie, że w Tanzanii dni płyną dwa razy szybciej niż w Polsce mimo, że miejscowi nigdzie się nie śpieszą
. Wspaniałe 4 dni spędzone na poszukiwaniu Furu, dwa dni w Serengeti i mnóstwo godzin na spotkaniach z ciekawymi ludźmi. Trzy rzeczy wywarły na mnie piorunujące wrażenie i nadal jestem pod ich ogromnym wrażeniem. Pierwsza z nich to obserwowanie z bliska polującą na Impale lwicę. Coś co zazwyczaj widuję wylegując się w fotelu przed telewizorem, tym razem obserwowałem na żywo ze stojącej kilka metrów od zwierząt Toyoty Land Cruiser. Impale uciekły, ale widok był niezapomniany. Kolejna wspaniała przygoda to nocleg w namiotach w środku Serengeti (obóz Pimbi) podczas którego wsłuchiwaliśmy się z napięciem w pojękujące w okolicy hieny. Zasnąłem chyba dopiero nad ranem gdy zmęczenie i sen pokonały wywołany przez hieny "dyskomfort"
. Trzecie zaś wydarzenie, które wywarło na mnie ogromne wrażenie to udział w tanzańskim weselu. Nawet na polskich weselach trudno o taki melanż
. Niestety na koniec straciłem dysk przenośny z prawie wszystkimi materiałami, ale coś udało się odzyskać. Wrzucam krótki film ze zdjęciami znad jeziora z dźwiękowym tłem prosto z plemienia Sukuma zamieszkującego południowe wybrzeże Jeziora Wiktorii.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,271
Liczba wątków: 63
Dołączył: Aug 2012
Reputacja:
10
Czy tylko mnie filmik nie działa ?
Si taajabuni,waana Adanu,mambo yalio duniani.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,001
Liczba wątków: 44
Dołączył: Sep 2015
Reputacja:
12
Ależ musiałeś mieć wrażeń...
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,350
Liczba wątków: 200
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
75
Rewelacja. Miałeś szansę zobaczyć ryby w wodzie czy tak jak poprzednio? Prawie przy każdej ryby jest dopisek "mulista zatoka" więc mniemam, że nie... Ale i tak zazdroszczę takiego wyjazdu
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 4,260
Liczba wątków: 90
Dołączył: Oct 2012
Reputacja:
15
11-02-2016, 10:04 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-02-2016, 10:15 AM przez tatakuby.)
A ja sobie oglądnęłem trzy razy filmik i w końcu mogę coś odpisać
...
Tylko cztery razy byłeś na odłowach ryb?
Filmik super , ale niestety mocno czuć malizną
Mam nadzieję że masz lub bedziesz miał jeszcze cos dla nas.
p.s Muzyka
plemienna Sukuma wymiata. Chce to na dzwonek w telefonie
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,884
Liczba wątków: 130
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
30
Piotrek 4 wyjazdy na jezioro to około 40 godzin - uwierz mi to naprawdę dużo, a po każdym takim dniu warto zrobić dzień odpoczynku co już daje 8 dni
, do tego 2 dni w serengeti + 1 dzień na wesele. Niestety czas jest nieubłagany i nie jest z gumy
Sam się o tym przekonasz
w Wiktorii nie oglądniesz ryb pod wodą, mam kilka filmików spod lustra wody ale to tylko w miejscach gdzie było w miarę przejrzyście. Woda w Mara Bay jest tak mętna, że czasami na powierzchni wygląda jak zielona zupa.
Podziękowania złożone przez: