Mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko jeśli napiszę post pod postem.
U mnie sytuacja się zdynamizowała
Pytanie znajdujące się stronę wcześniej już jest nieaktualne... Okazało się, że moja obsada to dorodny chłop i dwie samice, które trzymam obecnie w 288 litrach, w akwarium ogólnym.
Żeby było ciekawiej to mam teraz w akwarium dwa tarła jednocześnie, z czego jedna z samic miała swoje poprzednie w połowie kwietnia, czyli równo miesiąc temu.
W zbiorniku obecnie istny rozpiździel : D Jedna samica wykorzystała lewą stronę i korzenie, które tworzą mini jamę/jaskinie. Druga, mimo że logistycznie mogłaby mieć więcej ciekawych, naturalnych kryjówek, to postanowiła na wejściu do swojej szczeliny usypać 3-4 centymetrowy stożek piasku tworząc swój rodzaj fortyfikacji.
Duplicareusy stwierdziły, że idą do największego stosu liści i mam je obudzić za miesiąc jak wszyscy zmądrzeją.
Simulansy trzymają się zasady, że w kupie siła i w liczbie 80 sztuk wiecznie unikają wszystkiego co jest większe od nich samych.
A wavrini próbują zasypać piachem te agresywne żółtki
Ryby sprawiają wrażenie dosyć płodnych. Jedna samica ma obecnie z 30-40 młodych latających za mamą. Rodzi to moje pytanie...
Czy te ryby u Was też non stop podchodzą do tarła ? Mogę się spodziewać wcześniej czy później uspokojenia sytuacji w tej kwestii ? : )
Pięknie jest obserwować, to jak opiekują się młodymi, jak walczą o nie itd. ale nie ukrywam, że trochę spokoju by też się przydało...